Koronawirus zmienił formułę European Rover Challenge
Po tym jak amerykańska edycja zawodów marsjańskich została odwołana, pod znakiem zapytania stanęły wrześniowe zawody łazików, które miały odbyć się w Kielcach. Dziś organizatorzy konkursu zdradzili oficjalnie, że European Rover Challenge jednak się odbędzie.
Autor: Daniel Lenart
16.06.2020 14:56
Łukasz Wilczyński, prezes Europejskiej Fundacji Kosmicznej, który jest pomysłodawcą i głównym organizatorem zawodów, zapowiada, że z powodu epidemii koronawirusa formuła konkursu bardzo się zmieni. Zawody odbywać się będą w Kielcach, natomiast uczestnicy będą sterowali robotami ze swoich krajów.
- Czyli zawodnicy zostają tam gdzie są, mogą się łączyć z nami z domu czy z uczelni. My dostarczamy im robota, oni muszą go kontrolować na odległość i wykonywać zadania na torze. Będą w takiej samej sytuacji jak osoby z NASA, które są teraz na kwarantannie i z domu sterują łazikiem Curiosity na Marsie. Można powiedzieć, że nasze zawody stały się jeszcze bardziej kosmiczne - twierdzi Łukasz Wilczyński.
Organizatorzy wybrali już producenta robotów, zadaniem uczestników będzie przygotowanie odpowiedniego oprogramowania łazika. To zła wiadomość dla drużyny Impuls z Politechniki Świętokrzyskiej, która już kilkukrotnie wygrywała zawody ERC. Profesor Paweł Łaski, który przez lata był opiekunem drużyny Impuls twierdzi jednak, że mimo konieczności rezygnacji z używania doskonale zaprojektowanego robota na rzecz konstrukcji wspólnej dla każdej drużyny, studenci z Kielc dalej będą faworytami zawodów.
Profesor Wiesław Trąmpczyński, rektor kieleckiej uczelni, która współorganizuje konkurs uważa, że studenci docenią nowe wyzwanie i świetnie sobie z nim poradzą.
- To jest prawdziwe wyzwanie, przecież roboty tego typu działają na innych planetach. Zawody zdalne wymagają od studentów nowych umiejętności, czyli idziemy do przodu - twierdzi rektor.
Poseł Krzysztof Lipiec, lider świętokrzyskich struktur Prawa i Sprawiedliwości podkreśla, że tego typu zawody są dużą promocją dla miasta i regionu.
- Chciałoby się powiedzieć, że Świętokrzyskie górą. Pandemia nie spowodowała, że zrezygnowaliśmy z tak ważnych zawodów. Państwa zawiesiły loty samolotowe, a my myślimy o lotach kosmicznych. To dowód na to, że w Kielcach i w województwie świętokrzyskim warto stawiać na nowoczesne technologie - przekonuje parlamentarzysta.
Marcin Perz, prezes Specjalnej Strefy Ekonomicznej Starachowice, współorganizatora zawodów tłumaczy, że rozwiązania techniczne czy programistyczne, które tworzą młodzi konstruktorzy, później trafiają do firm z różnych branż, a same zawody są okazją dla przedsiębiorców do nawiązywania ważnych kontaktów.
W organizację ERC zaangażował się również Andrzej Bętkowski, marszałek województwa świętokrzyskiego oraz Bogdan Wenta, prezydent Kielc. W zawodach, które będą miały miejsce od 11 do 13 września weźmie udział 45 drużyn z całego świata. Kilka krajów, na przykład Rosja będzie reprezentowanych po raz pierwszy w historii ERC. Oprócz samych zawodów, odbędą się też warsztaty dla młodych konstruktorów oraz pokazy łazików marsjańskich. W przyszłości organizatorzy chcą kontynuować system zawodów zdalnych. Będą one odbywały się obok tradycyjnego konkursu stacjonarnego.

Tagi do tego wpisu
Krzysztof Lipiec łaziki marsjańskie Marcin Perz Politechnika Świętokrzyska RK Kielce SSE Starachowice European Rover Challenge
Podobne wiadomości
Świętokrzyscy żacy faworytami. Nie pojadą jednak na University Rover Challenge

Łaziki wrócą do Kielc. Będzie jeszcze więcej atrakcji
Kielczanie wygrali konkurs European Rover Challenge