Policja zdołała obezwładnić furiata ze szpitala z Morawicy
Stał na dachu, groził, wymachiwał siekierą i rzucał różnymi przedmiotami. W szpitalu psychiatrycznym w Morawicy doszło rano do niepokojącego incydentu.
Autor: Renata Morąg , Mateusz Kaczmarczyk
09.11.2019 10:59 / Aktualizacja 09.11.2019 12:04
O godzinie 9.00 pracownicy lecznicy otrzymali informację, że jeden z pacjentów, dostał się na dach remontowanego budynku placówki. Był bardzo agresywny, rzucał rożnymi przedmiotami znalezionymi na dachu. Początkowo podejrzewano, że chce popełnić samobójstwo. Na miejsce wezwano policję i straż pożarną. Agresywny pacjent obrażał policjantów i pracowników szpitala. Również w ich stronę poleciały rzeczy leżące na remontowanym dachu.
Dyrektor szpitala psychiatrycznego w Morawicy, dr Beata Matulińska w oparciu o zeznania pracowników wykluczyła możliwość, by pacjent był niedoszłym samobójcą. Jak powiedziała wszystko wskazuje na to, że był on po prostu bardzo pobudzony.
Około godziny 11.30 pacjenta udało się nakłonić do samodzielnego zejścia z dachu. Obecnie znajduje się pod dozorem policji. Nikomu nic się nie stało. Na razie nie wiadomo, w jaki sposób furiat dostał się na dach szpitala.

Tagi do tego wpisu
policja Straż Pożarna Świętokrzyskie Centrum Psychiatrii w Morawicy RK Kielce
Podobne wiadomości
Desperat chciał skoczyć z czwartego piętra

Desperat zamknął się w mieszkaniu. Mówił, że ma niebezpieczne materiały
Desperat na kieleckim dworcu. Chciał popełnić samobójstwo
Desperat w centrum Kielc. Groził, że skoczy z wiaduktu