- Dodano: 02.01.2018 17:58
- Aktualizacja: 02.01.2018 21:43
- Wiadomości
Prawie 90 osób zostało ewakuowanych z bloku przy ulicy Zamkowej w Końskich po informacji, że jeden z mieszkańców posiada materiały wybuchowe. Jak poinformował starszy sierżant Piotr Przygodzki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji - do szpitala z urazami dłoni, powstałymi prawdopodobnie na skutek eksplozji trafił 40-letni mieszkaniec bloku. Funkcjonariusze po przeszukaniu jego mieszkania znaleźli środki pirotechniczne, pociski, substancje chemiczne i proch. Okazało się, że mężczyzna jest pasjonatem militariów.
W Końskich powołano sztab kryzysowy. Część mieszkańców znalazła schronienie w Szkole Podstawowej nr 2. Inni udali się do swoich rodzin i przyjaciół.
Lidia Magdziarz, mieszkanka bloku powiedziała, że akcja ewakuacyjna przebiegała bardzo sprawnie.
- Wracałam z pracy, przed blokiem stał samochód policyjny. Po pewnym czasie pojawiło się mobilne laboratorium kryminalistyczne, a następnie około godziny 17.00 strażacy. Wtedy zostaliśmy poinformowani, że musimy opuścić nasze mieszkania - relacjonowała Lidia Magdziarz.
[MXPic]2018/01/jk180102-konsk09-203236.JPG!ZOOM[/MXPic]
Marcin Zieliński, zastępca burmistrza poinformował, że budynek jest cały, ale nie wiadomo, kiedy lokatorzy będą mogli do niego wrócić.
- Jako samorząd gminy uruchomiliśmy punkt interwencyjny w pobliskiej szkole, gdzie lokatorzy bloku mogą się schronić przed zimnem, napić się gorącej herbaty i zjeść posiłek. Ten punkt będzie czynny do momentu, aż mieszkańcy będą mogli wrócić do swoich domów - dodał Marcin Zieliński.
Na miejscu działał specjalny oddział pirotechników z Kielc, którzy poddali analizie znalezione w mieszkaniu materiały. Funkcjonariusze oczekują jeszcze na przybycie policyjnego oddziału chemików z Łodzi, którzy zbadają materiały chemiczne.
Trasa krajowa nr 42, w pobliżu miejsca zdarzenia jest zablokowana. Wyznaczono objazdy.
[MXGaleria]8509[/MXGaleria]